"Obudziła mnie..."
Mama. - byłam zaspana i nie wiedziałam co się dzieje.
-Wstawaj zaraz zaśpisz na rozpoczęcie roku.
-Co?! To już? A tak w ogóle jak ja się tu znalazłam?- byłam trochę zdezorientowana, pamiętam tylko tyle, że byłam w tym pięknym miejscu wraz z Justinem, później wracaliśmy i nie wiem co się stało.
-Słynny Justin Bieber odniósł cię do pokoju, po tym jak zasnęłaś w jego aucie.
-Dziękuję, już kojarzę fakty.
Wstałam w końcu z łóżka, pobiegłam do łazienki, wzięłam szybki i orzeźwiający prysznic, a później ubrałam się w strój galowy. Zeszłam na dół by zjeść śniadanie, gdy w pewnym momencie dostałam SMS'a -Ciekawe od kogo?-pomyślałam i wyciągnęłam telefon. -Od Justina?! "Za 10 minut po ciebie będę, smacznego." Skąd on ma mój numer, a tym bardziej skąd wie, że jem śniadanie.Było to trochę podejrzane, ale starałam się nie wnikać. W 5 minut zjadłam śniadanie, pobiegłam na górę spakować torebkę. W pewnym momencie usłyszałam klakson samochodu, domyśliłam się, że to Justin, więc zeszłam na dół, ubrałam koturny i wyszłam na dwór, pierwsze co ujrzałam to Biebera, jak zwykle doskonale ubranego. Gdy mnie zobaczył jego kąciki ust znacznie się podniosły podeszłam bliżej, przytuliliśmy się,otworzył mi drzwi, a już po chwili siedzieliśmy w aucie.
-Przepraszam...
__________________________________________________________________________
Wybaczcie, że taki krótki, ale jadę na obóz i nie mam czasu, już pisać, przepraszam ;(
Do zobacznia 24 XII 2013r <3
No i coze krotki ale BOSKI <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńA ja juz przez chwile myslalam ze to se
a tu.. d.. klops xD
Dalej chory. :c
Jestem ciekawa co będzie dalej..
Ciekawa..
Mega bardzo brdzo ciekawa:)
Nie moge doczekać się kolejnego:**
Obóz - zarąbiście <3<3<3
Weny niunia <3<3
Anana
To nie tak, że miałam wybór czy jakiekolwiek porównanie. Robiłam to, ponieważ nie znałam nic innego.Doskonale pamiętałam ten dzień, kiedy przeniesiono mnie do nowego ośrodka. Dzieliłam pokój z Melanie, która stała się moją najlepszą przyjaciółką. Zaczęłyśmy się do siebie zbliżać; wszystko było niewinne; pocałunki, pieszczoty. Potem posuwałyśmy się się coraz dalej i robiłyśmy rzeczy, z których opiekunowie wcale nie byliby zadowoleni. Brunetka była dla mnie wszystkim i jej miłość zastępowała tą, której nigdy nie dostałam od rodziny.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już zawsze tak będzie, ale na mojej drodze pojawił się on. Przystojny blondyn, który wywrócił moje życie do góry nogami.
Weszłam w jego grę i nie potrafiłam z niej wyjść.
Game Over?
Nie w tym przypadku.
troche--milosci.blogspot.com
Serdecznie zapraszam na historię inną niż wszystkie. :)
___________
Również chciałabym Cię zaprosić na zwiastunownie.
Zauważyłam, że nie masz zwiastuna, dlatego też zachęcam do zerknięcia i zastanowienia się nad zwiastunem.
http://swiat-ze-zwiastunow.blogspot.com/
Pozdrawiam. :)
Mój blog nie służy do promocji, wybacz. Następnym razem zapytaj ;).
Usuń